Weszliśmy do niewielkiej sali, w której znów stało metalowe biurko, a
przed nim 6 metalowych krzeseł. Spięłam się w sobie, bo dobrze pamiętałam
ten ból, jakby tysiąc noży na raz wbijało mi się w ciało, za nic nie
chciałam czuć tego drugi raz, lecz poczułam że ktoś dotyka mojej talii,
i poskoczyłam, a moja pięść świsnęła w powietrzu.
-Spokojnie.-usłyszałam
tuż przy swoim uchu głos Silentio.- Wszytko będzie okej.-musnął swoimi
ustami płatek mojego ucha, zadrżałam, cały czas wpatrując się w krzesła.
Z moich ust wydobywał się obłoczek pary, przez chwilę delikatna mgiełka
tworzyła rozmaite esy-floresy, po czym rozpłynęła się w powietrzu.
Lustrowałam wzrokiem pomieszczenie, oprócz krzeseł i biurka nie było tu
niczego z wyjątkiem niewielkiego kominka, w którym już chyba nikt od
bardzo dawna nie palił. Ściany były zrobione z kamiennych cegieł na
których powoli zaczęły się pojawiać drobne żyłki szronu. Usłyszałam
kroki, echo odbijało się od zimnych ścian, maiłam wrażenie jakby ktoś
walił moją głową o próg. Ciekawe czy mają tu jakąś aspirynę. Z cienie
wyłonił się wyłonił się czarnooki mężczyzna... Jego twarz powoli
oświetlało delikatne światło, rozjaśniając po kolej różne części jego
ciała, zaczynając od czubka głowy, kończąc na czubkach butów... Jego
krótkie ciemne włosy odstawały na wszelkie strony i połyskiwały
delikatnie w jasnym świetle. Spoglądał spokojnie czarnymi jak węgle
oczyma. Wystarczył lekki grymas ust, by na jego policzkach pojawiły się
głębokie dołeczki, jego uśmiech musiał być naprawdę rewelacyjny...
Patrzył na nas spod długich rzęs.
-Witam. Kapitan Benjamin
Beer.-powiedział przyjemnym dla ucha barytonem.-Przepraszam was za nasze
oschłe przyjęcie, ale nasz personel jest ostatnio dość niewyżyty. Proszę
siadajcie.-wskazał ręką na krzesła.
-Po stoimy, mamy złe
doświadczenia z krzesłami.-odparł Fineasz; podziwiam go za jego
opanowanie, ja zaczęłabym się drzeć na tego faceta, wyzywać go od
najgorszych, a gdybym miała broń to trzeba by było zeskrobywać jego mózg
ze ściany.
-Nie, nie, nie ma się czego obawiać, nie są pod napięciem.-odparł spokojnie.
-Postoimy.-wycedziłam przez zaciśnięte zęby. Beer wzruszył ramionami.
-A więc, jak już się pewnie zorientowaliście, jesteście w Sektorze X. Wy mówicie na nas wyrzutki.
-Nie bez powodu.-wcięła się Izabela.
-Masz rację, moja droga, jednak nie wiecie wszystkiego…-
-Doprawdy?-zapytałam ironicznie. Beer otworzył usta, gdy ciężkie drzwi otworzyły się, z hukiem waląc o kamienną ścianę.
-Bunt
więźniów!-Ariel stał w progu, kręcone włosy miał rozczochrane, a jego
zielone oczy błyszczały niespokojnie. Do pomieszczenia wtoczył się
niewielki przedmiot.
-Granat błyskowy!-krzyknęłam.
****************
Przepraszam, że tak krótko ale akcja niedługo się rozkręci. :)
Uua flashbang, będzie nieprzyjemnie xD Super, a wyjaśni się co z Ferbem, Bufordem i Jeetem? xd
OdpowiedzUsuńAaaa.... odpowiedz w nastepnym rozdziale. :)
UsuńA kiedy ten nowy rodział będzie ?
UsuńJutro. :)
UsuńW cs flashbang nigdy nie wrozyl nic dobrego. W dobrym miejscu skonczylas :D
OdpowiedzUsuńDzieki. ;)
UsuńCLEEFHANGAAH :D
UsuńAudi grałeś w CS?
UsuńPewnie, ilez ja czasu zmarnowałem na FPS-ach i scigankach :D
UsuńHeheh a ja wciąż marnuję, ale nie w CS'a ;p Gdy byłem młodszy grałem w CoD - teraz Bf na 100% :D
UsuńTez preferuje BF, ale CoDa i CSa nie porzuciłem. Często tez smigam w Red Orchestra :D
UsuńJa w Red Orchestra nigdy nie grałem ale mój kumpel uwielbia Red Orchestra: Ostfront 41-45 :)
UsuńOj, a ja na RO2 cisne :) Heroes of Saliningrad :) W rozne gierki smigam :D Ostatnio wrocilem na Zombie mody w CS :) Konkretnie 79.133.198.116 (autorski mod i zawsze jest miejsce :) ) Niestety, na granie mam ostatnio baaardzo mało czasu :/
Usuń