czwartek, 24 grudnia 2015

Błędy w serialu #4 [AKTUALIZACJA: poprawienie błędów!!!] / Wszystkiego najlepszego!

Witajcie!

Dziś Wigilia. Dzień pojednania, przemyśleń, ale też radości i w pewnym sensie zabawy. Dziś życzę Wam bogatego Mikołaja, miłych i życzliwych ludzi wokół Was, wesołego Sylwestra, szczęśliwego Nowego Roku i w ogóle... Do życzeń przyłącza się Marta :)

A ponownie zobaczymy się już 3.01.2016 r. !


To moja choinka :)
_______________
Do tego czasu macie zagadkę:

Posłuchajcie sobie piosenki "Najlepsza przyjaciółka nie powinna robić tak", (zwróćcie uwagę na Buforda) a następnie przypomnijcie sobie, jak nazywał się Beef w odcinku, kiedy zaginął. No, właśnie! Nazywał się Bysio! Dlaczego tak, a jak wcześniej (czy później) ? Czekamy do 2.01!

Chciałbym jeszcze przypomnieć o ostatnich urodzinach bloga. Ale o tym już niedługo!

To, cześć! /ostatni raz w tym roku Ferb ;-)

WYNIKI KONKURSU!!!

Witajcie w ostatnim dniu przed Wigilią!

Dziś czas na wyniki konkursu z błędów w serialu #

Zwycięzcą naszego konkursu jest....
.
.
.
.
.
PIOTR T! GRATULUJEMY!

Piotr z wynikiem 12 pkt wygrywa aplikację, do której link poda Krystian w jutrzejszym poście. (Tak, wiem, miało jej nie być ale nasz drogi Ferb dziś się nie wyrobił)

Drugie miejsce: Anonimowy/Agent P (5 pkt)
Trzecie miejsce: Anonimowy #2 (1pkt)

Niestety drugie i trzecie miejsce nie otrzymują nagród. A punkty uzyskane w tym konkursie nie są ważne w kolejnym.

Jeszcze raz gratulujemy wygranej i zachęcamy do udziału w poświątecznym konkursie. ;)


A przy okazji ten wpis ma numer 200!!! Serdecznie dziękujemy wszystkim  komentującym i obserwatorom za bycie z nami przez te okrągłe 200 spotkań i liczymy na kolejne 100. ;D

Marta

wtorek, 22 grudnia 2015

FiF: Powrócić na obiad - rozdział 3

Fineasz właśnie zdążył rozpalić ognisko w małym obozie w miejscu gdzie strumień opuszczał las kiedy wróciła Izabela, ociekająca wodą i niosąca trzy ryby.
- Izabelo, jesteś cała przemoczona!
- Rany, nie zauważyłam. - Odpowiedziała dziewczyna przez zaciśnięte zęby, które zaczynały szczękać. - Poślizgnęłam się próbując wspiąć się na brzeg rzeki i wpadłam do wody.
- Chodź, ogrzej się przy ogniu. Co mówi twój podręcznik na temat takiej sytuacji?
- Trzeba rozebrać daną osobę i owinąć kocem. A żadnego z nich nie mamy. - Stanęła tak blisko ognia jak mogła, ale był to jeszcze słaby płomień i nie był w stanie jej za bardzo ogrzać.
- Um... masz. - Ściągnął koszulkę i podał jej, a potem odwrócił się do niej plecami. - Możesz to włożyć kiedy twoja sukienka będzie schnąć. Obiecuję, że nie będę podgladał.

,,Nie, nie będziesz podglądał." Pomyślała. ,,Bez znaczenia jak bardzo część mnie by tego chciała."
Z westchnieniem ściągnęła sukienkę i bluzkę, i zawahała się kilka sekund zanim dodała do sterty swój stanik. ,,Powinnam mu teraz powiedzieć, żeby się odwrócił, ale on pewnie pomyśli, że jestem głupia. Że też musiałam zakochać się w  najbardziej tępym chłopaku, jaki kiedykolwiek żył.
Więc dlaczego nie przestaniesz sugerować i mu nie powiesz?"
Zdecydowała, jak zazwyczaj, zignorować tę myśl i włożyła koszulkę Fineasza. Była lekko luźna, i ledwo zakrywała jej bieliznę. Pracował całe popołudnie nosząc drewno, więc koszulka pachniała nim... trochę za mocno, ale nie przeszkadzało jej to.
- Okej, możesz się już odwrócić. Dziękuję ci, Fineasz. Jesteś prawdziwym dżentelmenem. - Było jej miło patrzeć na niego bez koszulki. Całe to budowanie i mechaniczna robota, którą wykonywał miała dobry wpływ na jego budowę, więc obserwowała jak stawia szałas, gdy ona patroszyła i czyściła ryby, a potem owijała je liśćmi i kładła je przy ogniu. Powoli rozgrzewała się, płomień się powiększył, ryby piekły, jej ubrania schły, a Izabela dumała.
,,Nie wydostaniemy się stąd szybko. Ferb już dawno by nas wyciągnął gdyby mógł. Tylko ja i Fineasz przeciwko światu. Będziemy musieli tu walczyć o przetrwanie."

Kazała mu jeszcze raz się odwrócić, żeby mogła z powrotem założyć sukienkę. To że była znowu w jej normalnych ubraniach było prawdopodobnie dobrą rzeczą. Wiedział, że Izabela była rozpraszająca, ale jej widok skaczącej w jego koszulce był dobrze poza znaczeniem słowa ,,rozpraszający'' , a wkraczał w terytorium ,,moje-spodnie-są-za-ciasne".

Odwinęli liście i zostali otoczeni zapachem naprawdę świeżej ryby. Izabela spróbowała jednej i powiedziała:
- Nigdy wcześniej żadna ryba tak mi nie smakowała jak ta.
- To dlatego, że ciężko na nią zapracowałaś. Widziałem jak łowiłaś - to było imponujące!
- Ty też na nią zapracowałeś. Widziałam jak wiele drewna tu przyciągnąłeś.
-Jesteśmy dobrą drużyną. - Podsumował chłopak, za co dostał kolejny oślepiający uśmiech od niej, znów szybko ukryty za maską gdy skupiła się na jej kolacji.
,,Nienawidzę kiedy tak się zamyka. Kusi mnie żeby zaproponować jej związek jakiego chce, ale czy naprawdę jestem na to gotowy? Jak mam konkurować z wersją naszego związku, który sobie wyobraziła? Jak mam jej powiedzieć jak długo zachowywałem się jak tępak? I tak tkwimy w tym limbo całe lata.
To nie może trwać dużo dłużej."


Baljeet robił obliczenia na swoim laptopie podczas gdy Ferb i Gretchen odbudowywali portal czasu.
- Znalazłem czasową anomalię. Wychodzi na to, że są w przybliżeniu 130 000 lat w przeszłości na południu Danville. Nie sądzę, żebym mógł podać bardziej dokładny czas niż plus minus tydzień. Bardzo mi przykro, po prostu sygnał jest tak słaby...
- Nic nie szkodzi, główny celownik jest zniszczony i też myślę że nie będę mógł wycelować bardziej precyzyjnie niż dzień lub dwa. - Pocieszył go Ferb.
Gretchen spojrzała na Ferba z rozbawieniem; on zrobił lekki gest ręką, na co ona wzruszyła ramionami.
- Ja tam jestem ciekawy czy potrafią przetrwać dzień lub dwa w dziczy. - Odezwał się Buford.
Ginger spojrzała na niego z oburzeniem.
- Izabela jest zastępową Zastępu Ogników. A Fineasz jest... no, Fineaszem.
- Założę się z tobą o 10 dolarów że kiedy ich znajdziemy, będą zaczynać rozpaczać.
- Zgoda. I o 10 więcej że teraz kiedy jest z nim sam na sam ma wystarczająco dużo czasu żeby w końcu przebić się przez jego grubą czaszkę.
- Wchodzę.

CDN...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No cóż, wyjaśniło się w końcu gdzie trafili nasi bohaterowie. ;)
Jak się domyślacie, dalszy ciąg  po świętach. XD

Marta

poniedziałek, 21 grudnia 2015

Fineasz i Ferb: Historia życia. Wersja specjalna, cz. 4/4 (ost.)

Witajcie!

Dziś czas na opowiadanie! To już koniec! Co się stanie? Zobaczcie!

_______________

Dziś wszystko się rozstrzygnie!
Czy lato będzie jednak takie, jak zwykle? Sprawdźcie!
Autor-Krystian Jastrzębski
Niezapomniany widok: Zniszczony przód ciężarówki, a obok na drodze zniszczony rower i Fineasz, a wokoło czerwono…
Gdy wszyscy już wiedzą rozpoczyna się dochodzenie. Fineasz miał przy sobie portfel, a w nim-kartka, na której było nabazgrane tak, jakby pisał to w pośpiechu: „To ja to zrobiłem. Zrezygnowałem. Zwaliłem i musiałęm ponieść karę. Przeproście ode mnie Ferba i Fineasza.” Już wiadomo, że chciał się zabić i też wiadomo, przez kogo… „To moja wina”-obwinia się Izabella…
Fineasz nie żyje. Wszyscy smutni, ze łzami w oczach żegnają swojego rodaka i przyjaciela…

Ha, ha! Nabrałem Was! Fineasz żyje! Leży w szpitalu, a na odwiedziny przyjeżdża do niego Ferb i Izabella
-Iza, co ty tu robisz?-Fineasz jest zdziwiony
-No.. przyszłam Cię odwiedzić…
-(Ferb się wtrąca) Fineasz, to przez nas, tak?
-Co przez Was?
-To przez nas chciałeś się zabić?
-No, tak, ale ja już to przemyślałem. Byłem za gwałtowny. Wkurzyłem się, że Iza nie…
-Fineasz, ja Ciebie przepraszam. Wiem, to moja wina, ale ja też myślałam. Jeśli ty będziesz dalej budować, to my zostaniemy w zgodzie
-Chyba właśnie budowania mi najbardziej brakowało-odpowiada szczęśliwy Fineasz…

KONIEC CAŁEJ OPOWIEŚCI!

_________________________
Przepraszam Was za brak Obrazków, ale dziś nie dam rady. Siedzę cały dzień i klecę napisy do filmów. A jeden się tak zwalił, że muszę go poprawić w całości...

Jest też dobra wiadomość. Dostałem 'staż' na bardzo popularnej stronie z reklamami i będę tam reklamował nasz blog!

Ogłoszenia w poście z soboty :)

Także do środy!

/Ferb ;-)

sobota, 19 grudnia 2015

Błędy w serialu #3 [aktualizacja filmu dostępna!!!]/ Ogłoszenie wyników konkursu z #2

Witajcie!

Dziś czas na nowy błąd w serialu! Tym razem jest to mojego autorstwa film:

AKTUALIZACJA: DZIALA TEN FILM NIŻEJ! JEŚLI NIE MACIE GŁOŚNIKÓW TU JEST LINK DO FILMU. MOŻECIE JE SOBIE WŁĄCZYĆ ;-)
Tak więc, czemu to tak wygląda?

Główkujcie!
_________________________
To ogłoszenie wyników konkursu #2:

ANONIMOWY/AGENT P: 5 pkt
PIOTR T:                              3 pkt
ANONIMOWY                    1 pkt (na zachętę :) )

Po zsumowaniu wszystkich punktów otrzymujemy:

PIOTR T:                              8 pkt
ANONIMOWY/AGENT P: 5 pkt
ANONIMOWY:                   1 pkt

ZACHĘCAM DO DALSZEJ GRY!

W jury zasiedli: Krystian Jastrzębski i Marta Tkaczyk. Termin zgłaszania pomysłów do 23 grudnia.

_________________________
OGŁOSZENIA:

-Poniedziałek (21.12) Ostatnia część wersji specjalnej/Kolejne Projekty&Obrazki
-Wtorek (22.12) Post od Marty
-Środa (23.12) Ostatni post przed przerwą świąteczną - ogłoszenie wyników konkursu i życzenia

Przerwa świąteczna trwa 23.12 - 1.01 włącznie. 2.01 opublikujemy kolejny post z konkursem :)

Cześć! Ferb ;-)

środa, 16 grudnia 2015

FiF: Powrócić na obiad - rozdział 2

Fineasz przestał krążyć i westchnął. Czekali już przeszło 10 minut i nadal nie było śladu pomocy.
Izabela rozejrzała się.
- Okej. Jeśli mogliby nas namierzyć, to by już to zrobili nie?
- Tak, to nie powinno zabrać im aż tyle czasu. - Odpowiedział Fineasz.
- Więc skoro nie otworzyli portalu, to może z jakiegoś powodu nie mogą tego zrobić.
- Może nie mogą zbyt precyzyjnie ustalić kiedy i gdzie trafiliśmy, albo coś się stało z celownikiem.
Izabela pokiwała głową.
- Racja. Musimy więc założyć, że utknęliśmy tu na jakiś czas. Zróbmy znak na polanie na wypadek gdyby znaleźli miejsce ale w późniejszym czasie, a potem pójdziemy do tego strumienia. Jeśli jest wystarczająco duży, zostaniemy tam; jeśli nie, pójdziemy wzdłuż niego do czegoś większego. Będziemy potrzebować jedzenia, wody i schronienia, nie koniecznie w tej kolejności. Na szczęście mamy pomysły. Ogniki są zawsze przygotowane.
- Ja mam multitool. Ma krzesiwo.
- Wspaniale, będzie łatwiej. Ja mam szwajcarski scyzoryk, który dałeś mi na urodziny w zeszłym roku. Ale najważniejsze, że mam to. - Wyciągnęła grubą książkę, którą użyła przedtem jako podkładkę pod zeszyt - jej podręcznik Ogników.
- Wow. Mam więc szczęście, że jesteś tu ze mną. - Powiedział Fineasz. Posłała mu uśmiech niczym promyk słońca, zanim jej twarz nagle schowała się jakby za maską.
- Tak, nieważne. - Podniosła gruby patyk, przyłożyła go do ziemi ostrzejszym końcem i napisała FERB w piachu ze strzałką wskazującą kierunek, w którym planowała pójść. - Ok, możemy iść.
Ruszyli między drzewa, trzymając się linii prostej i znakując je scyzorykiem Izabeli, aby mogli znaleźć drogę powrotną.
- Jeśli są tu ludzie, to na pewno w pobliżu wody. Ale... nie wygląda na to żeby jacyś tu niedawno byli.
Idąc, przyglądali się dzikiej przyrodzie - wiewiórki i króliki uciekały przed nimi, tak jak dzikie indyki i mniejsze ptaki. Z dwóch prostych patyków zrobili sobie kije do podpierania. Mały ryś przyglądał im się z gałęzi drzewa; obeszli go szerokim łukiem. Kilka małych krzaczków nosiło czarne maliny, a na niskich pnączach rosły małe zielone pomidory. Strumień był w tym miejscu dosyć mały, ale udali się w kierunku rzeki, którą widzieli w oddali.
Drzewa przerzedziły się w pobliżu brzegu rzeki, a równina po drugiej stronie zdawała się rozciągać bez końca. W oddali pasło się stado wielkich bizonów.
- Ok. Woda płynie i są w niej ryby, więc chyba nadaje się do picia.
- Ryby? Hej, patrz, masz rację!
Izabela zaczęła ostrzyć swój kij.
- Dobra, wygląda na to, że mamy około 3 godzin do zmroku. Poszedłbyś zebrać trochę drewna na ognisko i zrobić jakiś szałas? - Spytała unosząc jej nowo wykonaną włócznię. - Ja spróbuję złapać nam jakiś obiad.

Baljeet biegał wokół pustego miejsca, gdzie był portal.
- Nie! Nie może być! Gdzie oni zniknęli?
Gretchen, wstrząśnięta, powiedziała.
- Myślę, że zostali wessani do... jakiegokolwiek to pokazywało czasu. Wyglądało mi to na las.
- Na pewno niedługo wrócą, prawda?
- Nie sądzę. To nie wyglądało na miejsce w którym byłyby jakieś rzeczy, z których Fineasz mógłby użyć do budowy wehikułu czasu. - Odezwał się Buford.
Baljeet zatrzymał się.
- To jak sprowadzimy ich z powrotem?
Ferb cicho rozpoczął demontaż panelu sterowania portalu. Gretchen podeszła i zajrzała mu przez ramię.
- Można to naprawić? - Skinął głową. - Mogę pomóc? - Wskazał jej miejsce obok siebie i usiadła.
Buford zmrużył oczy.
- Ale nie wiemy kiedy i gdzie trafili...
- To by nie powstrzymało Fineasza od znalezienia któregoś z nas, niezależnie w jakim dziwnie zniekształconym czasie byśmy skończyli.
Baljeet nagle odwrócił się do niej.
- To jest to! Musimy znaleźć zniekształcenie czasu, które spowodowali na drugim końcu, gdy tam przybyli! Dziękuję ci! - Uścisnął ją szybko, zostawiając ją oszołomioną i uśmiechając się chwycił swojego laptopa.
W tej chwili na podwórko wyszła Linda.
- Cześć wszystkim. Przyniosłam wam trochę przekąsek. Gdzie jest Fineasz?
- Izabela coś mu pokazuje. - Wymyślił naprędce Buford.
- Naprawdę? No, może w końcu zrezygnuje z subtelności
CDN.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
No, to jest rozdział 2. Jak myślicie gdzie wylądowali Fineasz i Izabela? ;)

A, punkty za błędy w serialu będą przyznane dopiero we wpisie Krystiana. ^^

poniedziałek, 14 grudnia 2015

Fineasz i Ferb: Historia życia. Wersja specjalna, cz. 3/4 / błędy w serialu #2

Witajcie!

Dziś czas na przedostatnią część "Historii życia. Wersja specjalna"!

Poniżej opowiadanie. Jeszcze niżej "Błędy w serialu nr 2" (nadrabiam nieobecność ;) )

_______________

To przedostatnia część tego, co spotka Fineasza tych wakacji…
Teraz to już w pełni moje wymysły, ale i tak pełne wrażeń J
Autor-Krystian

Jak naprawić błąd? Fineasz musi coś wymyślić, ale sam nie da rady. Z bólem serca, ale postanawia poradzić się Fretki. Wchodzi do jej pokoju.
-Czego tu chcesz, szczylu?-wiadomo, kto to powiedział…
-Ja, ja…
-Co jaja?
-Ja… chcę cię przeprosić
-Myślałam, że nigdy tego od Ciebie nie usłyszę. Już się na Ciebie nie gniewam J
-I jeszcze… mam do Ciebie sprawę…
-O co chodzi
-Tutaj czas na zwierzenia… Są długie, rozległe i jakże trudne do wymówienia.
-Nie możesz ich po prostu przeprosić?
-Chyba nie dam rady… Ferb się strasznie na mnie obraził, a Iza to w ogóle nie chce mnie znać.
-Wiesz, mogę Ci pomóc z Ferbem, ale Iza to już Twoja działka…
-Dzięki za pomoc!-I z całej sił ją przytulił
-Dobra, dobra, idź już, bo robota czeka
-Jasne, jeszcze raz dzięki!
Fretka poszła do Ferba, który próbował coś budować, lecz myśli tylko ‘Bez Fineasza to nie takie fajne’
-Ferb, muszę z Tobą pogadać
-O czym?
-Czemu nie rozmawiasz z Fineaszem?
-Nie znam żadnego FINEASZA…
-Ferb, nie udawaj. Powiedz mi wszystko, proszę…
-Ale jemu nic nie powiesz?
-Nie pisnę słówka!
-Wiesz, ja tak naprawdę, to się na niego nie gniewam. Po prostu smutno mi, że jest taki jakiś dziwny…
-Wiesz, bo on przyszedł do mnie i powiedział, że żałuje
-A czemu nie powiedział tego MNIE?
-Bo się bał Twojej reakcji…

TYMCZASEM W PARKU…
…Fineasz siedzi na ławce i rozmyśla i rozmyśla… Nagle obok niego na rowerze przejeżdża Izabella. Chce ją zatrzymać i biegnie, biegnie, biegnie, krzycząc, co sił w gardle ‘Iza, zatrzymaj się!!!!’
Ona nie reaguje. Ma go głęboko w… gdzieś J Jednak postanawia z nim porozmawiać.
-Czego chcesz?
-Ja… żałuję…
-I?
-Chcę Cię przeprosić… Wybaczysz mi?
-Fineasz, zawiodłam się na Tobie… Nie, nie potrafię… Cześć
-Cześć, ehhh…
Zawiedziony Fineasz nie wie, co zrobić. Wsiada na rower i jedzie przed siebie… Jedzie tak, że nie widzi,  jak jedzie i nagle BOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Coś  w  niego walnęło…

KONIEC CZĘŚCI TRZECIEJ!

_______________

To kolejna część błędów. Pokaże to obrazek:



Jakieś pomysły? Główkujcie! Ostatnio 'rozwiązanie' znalazł Piotr!

_______________

TAK SOBIE MYŚLAŁEM O KONKURSIE... i wymyśliłem!

Chodzi o nasze błędy w serialu. Za każde 'rozwiązanie' (sensowne) użytkownik dostanie 1-5 punktów. Jury to ja, Marta i... ktoś, kto się zgłosi na mój e-mail.

Na koniec dla osoby, która ma najwięcej punktów otrzyma tytuł mistrza i mały prezent na święta ;)

PIOTR! 5 PUNKTÓW!
_________________________
OGŁOSZENIA:

-Poniedziałek - Ostatnia część wersji specjalnej
-Środa - Marta coś napisze ;)
-Sobota (piątek mi nie wchodzi, bo wtedy nagrywam program [tu]) kolejne 'Błędy w serialu'

To cześć!

/Ferb ;-)

Edycja:

Termin konkursu jest wyznaczony na 19.12 (sobota).

piątek, 11 grudnia 2015

Projekty&obrazki




Kiedy pada pierwszy śnieg. :)


,,...To Ferb zrobił!!!!"







Z Mikołajem w windzie. ;)




                                                             
                              Całus z winy kostiumu. ;)


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Hejka wszystkim!
 Dzisiaj to ja dodałam ten wpis ponieważ Ferb jest nieobecny i tek pozostanie do poniedziałku więc kolejny najbliższy wpis także będzie mojego autorstwa. ;)
A po niedzieli zobaczymy co dalej.

Marta

sobota, 5 grudnia 2015

Błędy w serialu #1 / Wyniki sondy

Witajcie!

Z opóźnieniem, ale jest! Ogłoszenie wyników sondy! (powodem opóźnień była masa sprawdzianów -_-)

Oto screen z bloga:


Jak dla mnie to... wynik był oczywisty - 88% (czyli 54 z 61 osób) głosowało za kontynuacją FiF'a.

Dalej może 2. miejsce, czyli... koniec serialu? Dlaczego niektórzy tak myślą? Nie wiem...

I w końcu miejsce 3., czyli 'Wszystko mi jedno'...

Ja byłem za wariantem 2, jak coś ;-)

_________________________________
Tu przedstawiam 1. błąd, który widać w serialu, a mianowicie...


Taaak, czemu ten płot ma inne kolory? Jakieś pomysły?

_________________________________
OGŁOSZENIA:

-W poniedziałek 3. część mojego opowiadania
-W następny piątek (wczoraj się nie wyrobiłem, miałem imprę urodzinową :-D ) kolejne błędy w serialu

Co do opowiadanie Marty, to dowiecie się w poniedziałek :-)

/Ferb ;-)

środa, 2 grudnia 2015

FiF: Powrócić na obiad - rozdział 1

Izabela obudziła się przez dzwoniący budzik o 6:30 rano. Zwlekła się z łóżka i uciszył alarm po drodze do łazienki zanim uświadomiła sobie, że zapomniała go wyłączyć; dziś był pierwszy dzień letnich wakacji i mogła spać do woli. ,,Kurczę. Już nie śpię. A miałam taki miły sen o Fineaszu." Pomyślała. ,,Właśnie mówił mi że zawsze mnie kochał i że nie może dłużej tego ukrywać i chce być ze mną na zawsze."
Pierwszy rok w nowej szkole skończył się i miała już 15 lat; a wkrótce nadejdą również 15 urodziny Fineasza. Była zkochana po uszy w wysokim rudowłosym chłopcu mieszkającym po drugiej stronie ulicy przez prawie połowę jej życia, a on wciąż wydawał się tego nieświadomy. Lubił ją, to było oczywiste, i zauważyła że nie traktował jej tylko jako przyjaciela, ale nigdy nie otworzył się na nic więcej niż to.
,,I nie będę naciskać, bo może powiedzieć nie. Będę więc ukrywać moje uczucia i nie zmuszę go do podjęcia decyzji. Wolę mieć zawsze ,może' niż ryzykować ,nie'."
Cóż, może w końcu zrobi pierwszy ruch tego lata. Prawdopodobnie to będą kolejne wakacje pełne jego wielkich projektów. Może jednym z nich będzie wyznanie jego dozgonnej miłości do meksykańsko-żydowskiej dziewczyny z narzeciwka.
Bardziej cyniczna część jej mózgu pomyślała:,,Jest bardziej pewne że poleci na Księżyc. Znowu."

Ferb zszedł na dół na śniadanie znajdując tam już wpatrującego się w kawałek papieru podczas gdy Pepe jadł w kącie karmę dla dziobaków.
- Uwierzysz w to Ferb? - Odezwał się Fineasz. - Dali nam PRACĘ DOMOWĄ. Na WAKACJE. To jest po prostu ZŁE. Nie będziemy mogli zrobić niczego kreatywnego z tym wiszącym nam nad głowami.
Ferb zastanowił się.
- Może powinniśmy to zrobić, żeby się o to więcej nie martwić.
Fineasz westchnął.
- Też tak myślałem. Ale to też wydaje się do kitu. Jakbyśmy nie mogli nawet cieszyć się jeszcze naszymi letnimi wakacjami. A poza tym, wszyscy będą tu przychodzić, oczekując od nas że mamy w zanadrzu coś fajnego. Jak lamersko będzie powiedzieć ,,Sorry, dziś robimy pracę domową"?
Ferb milczał. Wiedział, że jego brat wymyśli właściwą odwpowiedź na wszystko jeśli trochę się go pogoni i da odrobinę czasu. ,,Przypuszczam, że na wszystko z wyjątkiem jego ralacji z Izabelą. Ostatecznie kiedyś się domyśli jak długo wie że ona go lubi, i jak długo on lubi ją. Czasem chciałbym ich zamknąć oboje w pokoju i nie dać im wyjść dopóki do tego nie dojdą."
Fineasz wyprostował się.
- Myślę, że... nie możemy rozwiązać tego z pustym brzuchem. Pomyślimy o tym po śniadaniu.
Ferb pokiwał głową i wyciągnął dwie miski.

Fineasz usiadł wraz z bratem pod dużym drzewem na podwórku patrząc na kartkę.
- To się nie zmieni. - Powiedział Ferb.
Fineasz westchnął.
- Wiem. Po prostu... samo czytanie zadań jest w porządku, przeczytaliśmy już wiekszość z nich. Martwi mnie tylko zadanie z historii. ,,Wybierz czas i miejsce w historii; napisz pracę na trzy strony opisując codzienne życie typowej osoby z tej ery z jej perspektywy." Jak niby mamy zwizualizować... Och! Ferb, wiem co będziemy dzisia robić!
Ferb spojrzał na niego.
- Zbudujmy projektor czasu żebyśmy mogli spojrzeć w przeszłość i zrobić notatki na naszą pracę robiąc jednocześnie coś fajnego!
Ferb wstał i poszedł do garażu po narzędzia.
- Cześć Fineasz. Co dziś robisz? - Zapytał dziewczęcy głos ze strony furtki.
Fineasz spojrzał w górę. Izabela urosła i dojrzała w bardzo... rozpraszający sposób. Jej sukienka była strasznie krótka i sięgała jej do połowy ud; biała koszulka pod nią powstrzymywała ją przed ZBYT wielkim obsciskiwaniem. Upewnił się, że jego oczy przeskoczyły do jej twarzy, otoczonej przez długie, faliste, czarne włosy, a nie ociąga się zbyt długo na jej piersiach; do tej pory nie złościła się na niego jak na Buforda, więc nie chciał jej za bardzo do tego zachęcać. Lubił ją jak dobrego przyjaciela, i wiedział że była w nim bardzo zakochana przez lata, ale on nie był gotowy na poradzenie sobie z taką relacją kiedy to sobie uświadomił, a nie było mowy by powiedzieć jej ,,jeszcze nie", bo mogłaby to zinterpretować jako ,,spadaj". A on naprawdę nie chciał żeby odeszła.
- Cześć Izabelo. Przygotowujemy się do pracy nad wypracowaniem z historii przy pomocy projektora czasu. Chcesz zrobić przy okazji swoją?
- Pewnie! Nie będzie ci przeszkadzać jeśli dołączą do nas Ogniki? - Zapytała.
- Nie, wcale. Hej Baljeet!
Chłopak z Indii, nadal niższy niż pozostali, wszedł na podwórko ze swoim laptopem.
- Witajcie. Co będziecie dzisiaj robić?
Izabela spojrzał na Baljeeta ze zmrużonymi oczami. Fineasz rozejrzał się.
- Hej, gdzie jest Pepe?

Pepe otworzył drzwi Spółki Zło i wszedł do środka.
- Chwileczkę Pepe Panie Dziobaku, zaraz do ciebie przyjdę!
Pepe rozejrzał się. W pomieszczeniu było widać zwyczajną kryjówkę inatora pod płachtą, kilka pułapek - ostrożnie obszedł guzik na podłodze - i słychać lecącą wodę w łazience i dźwięk mycia rąk, a chwilę później wyszedł stamtąd Doktor Dundersztyc.
- Przepraszam za to, mam po prostu okropne wyczucie czasu.
Pepe zrobił krok naprzód, a metalowe ramiona wystrzeliły ku niemu i złapały jego kończyny. Piąte wyszło od dołu i złapało jego ogon.
- Acha! Mam cię, Pepe panie Dziobaku! A z moim czas-stop-inatorem... - Zatrzymał się by ściągnąć płachtę, ujawniając skomplikowanie wyglądający gadżet. - ... będę w stanie zatrzymać czas kiedy tylko zechcę! Na, um, jakąś godzinę. Czyli na mnóstwo czasu żebym zawładnął całym Okręgiem Trzech Stanów!

Izabela czekała cierpliwie na jej kolej podczas gdy Baljeet skończył opisywać widok Imperium Gupty - ery Indii przez projektor czasu, i odłożył laptop.
- Bardzo wam dziękuję, moi przyjaciele. Z tymi notatkami na pewno dostanę A+. - Powiedział.
- Nie ma problemu Baljeet. - Odparł Fineasz. - Izabelo, jesteś gotowa?
Izabela wystąpiła do przodu uśmiechając się do Fineasza. Wysoki i rudowłosy, z silną budową ciała, wyglądał bardzo ładnie w jego zwyczajnej pasiastej koszulce i szortach, i musiała sobie przypomnieć by skupić się na jej zadaniu a nie na nim.
- Chciałabym zobaczyć Danville sto lat temu.
Ferb, który stał przy panelu kontrolnym, zaczął obracać gałkami. Przez otwór projektora pojawił się widok starego Danville. Izabela otworzyła swój zeszyt i zaczęła robić notatki.

Pepe zaczął się wiercić, ale nie mógł uwolnić się od metalowych ramion. Dundersztyc jednak, wzdrygnął się na jego ruch i przypadkowo uderzył w panel kontrolnych, który wystrzelił promień przez okno.
- Przepraszam, ale przyzwyczaiłm się, że nagle się uwalniasz i bijesz mnie w twarz. - Wychylił się przez okno. - Przepraszam za to!
Odwrócił się i natychmiast dostał mocnego kopa w twarz.
- Ał! Tak, dokładnie tak! Hej, jak się... - Uciszyła go pięść dziobaka, przez którą znowu wpadł na panel. Wystrzelił się kolejny promień, który trafił w lustro i odbił się od niego zatrzymując czas i dla złego naukowca i dla dziobaka.

Izabela prawie skończyła notować kiedy nagle jakiś promień trafił okno czasu.
- Ła, skąd to przyleciało? - Zawołał Fineasz, podchodząc bliżej by zobaczyć co się dzieje.
Ferb potrząsnął głową a na panelu zaczęły robić się spięcia.
Promień czas-stop-inatora spowodował, że projektor czasu iskrzył od czasu do czasu, wyświetlając sceny od prehistorycznych czasów do zaledwie poprzedniego dnia, z całego świata. Izabela wstała i zaczęła się cofać, ale wpadł na Fineasza, który biegł naprzód. Wpadli na siebie nawzajem akurat gdy pole projektora rozszerzyło się, wciągając ich do środka, zanim całowicie zniknęło. Ferb spojrzał na puste okno projektora a potem w dół na panel kontrolny. Spod klawiszy zaczął wyłaniać się dym.

Izabela zarientowała się, że leży na ziemi, a na niej leżał Fineasz, co było dalekie od najgorszych rzeczy, które mogły się stać z jej perspektywy. Przepraszająco podniósł się z niej, i rozejrzeli się wokół. To już nie było Danville czy jakiekolwiek miejsce, które mogliby rozpoznać; byli na małej polanie. Okolica była lekko zalesiona i całkiem płaska, pokryta opadłymi liśćmi z drzew, które zaczynały zmieniać kolor; powietrze pachniało sosnami i ziemią, a po jednej stronie mogła usłyszeć szum strumienia. Temperatura była trochę niższa niż poprzednio, ale nie bardzo. Słońce zaczynało powoli zachodzić.
Głos Fineasza był pełny zaskoczenia.
- Co się stało?
- Nie wiem. Coś trafiło projektor, wpadliśmy na siebie i skończyliśmy tutaj.
- Założę się, że to był pewnego rodzaju promień modyfikujący czas. Mogliśmy trafić kiedykolwiek lub gdziekolwiek!
- Jest jakaś droga z powrotem? - Zapytała.
Fineasz rozejrzał się.
- Nie wygląda na to byśmy trafili do dość niedawnej przeszłości, w której jest jakaś technologia z którą moglibyśmy pracować. Myślę, że musimy mieć nadzieję że Ferb jest w stanie nas wyśledzić. Prawdopodobnie nie chcemy oddalić się stąd za bardzo.
- Dlaczego nie?
- Jeśli projektor zatrzymał się na miejscu, do którego trafiliśmy, to powinni być w stanie otworzyć nowy portal... W każdej chwili... Dalej Ferb... - Fineasz krążył w tym momencie po polanie.
- Ale co jeśli zreperowanie maszyny zajmie mu godzinę?
- To po prostu otworzą portal na jakąś minutę po tym jak się tu dostaliśmy; to tylko podróż w czasie, aż tak się od tego nie różni. Będziemy z powrotem na obiad.

Baljeet spojrzał na Ferba.
- Gdzie oni są?
- Nie wiem. Ważniejsze, że nie wiem również KIEDY są.

-------------------------------------------
Witajcie! Jak widzicie powróciłam z kolejnym fanfikiem. ;) ,,Back in time for Dinner" nie należy do mnie.
Muszę wspomnieć, że ten fanfik ma też swoją kontynuacje pt. ,,Flynn-Fletcher Fundation" więc tak szybko nie zakończę swojej aktywności na blogu. :D
Marta

poniedziałek, 30 listopada 2015

Fineasz i Ferb: Historia życia. Wersja Specjalna, cz.: 2/4

Witajcie,

Dziś pora na 2. część 'Historii życia. Wersja Specjalna'

___________________________________

Całkowicie inne wakacje Fineasza i Ferba
Na podstawie historii autorstwa Patryka Waligórskiego „Zupełnie inne wakacje Fineasza i Ferba cz. 1”

Druga część przygód, lub ‘nie-przygód’ Fineasza i Ferba. Fineasz musi przejrzeć na oczy…
Krystian Jastrzębski

Ferb jednak nie poszedł nic budować. Poszedł do parku. Poszedł tam, gdzie jest jak najmniej ludzi (właściwie tam, gdzie nie było nikogo) żeby zebrać myśli: „A może on ma rację, w sumie to się robi nudne.” Ferb już nie wiedział, co robić… Zobaczył przed sobą drzewo podobne do tego, które jest u nich u ogródku. Podszedł do niego bliżej i zaczął sobie przypominać, jak budowali kolejkę, jak walczyli z aptekarzami. W oczach wrażliwego chłopca, który zwykle skrywał swoje uczucia pojawiły się łzy…
Tymczasem w domu na łóżku leżał sobie Fineasz. Fretka też się o niego martwiła. Odwiedziła go w jego pokoju.
-Siemka Fineasz
-Cześć Fretka. Po co do mnie przyszłaś?
-Wiesz, mam do Ciebie pytanie
-?
-Czemu jeszcze nic tego lata nie zbudowałeś?
-Jezu, wszyscy zadają mi to pytanie. Po prostu chce sobie od tego odpocząć.
-Ale odpoczywałeś od tego cały rok szkolny.
-Ty też przeciwko mnie? Mam tego dość
-Fineasz, to ja mam tego dość. Może Cię za to nie lubiłam, ale bez tego nie wytrzymam, proszę cię, zbud…
-Nie, nie, nie, nie! Wyjdź! Wyjdź! Nie chce tego więcej słuchać
-Wiesz, Fineasz myślałam, że jesteś inny lepiej przemyśl to sobie

„Jest już ciemno” Fineasz śpi. Śpi i śpi, a w jego głowie sen. Sen, który musicie poznać:
Słoneczny dzień. 7 rano. Fineasz i Ferb leżą sobie w łóżku i nic nie robią. Zapomnieli już jak się buduje właśnie przez Fineasza. Nagle robi się jeszcze cieplej.
-Co się dzieje, że jest tak gorąco?-pyta Ferb
-Nie wiem, ale co cię to obchodzi. Odpoczywaj sobie i korzystaj z tego, że nie musisz nic robić
-No, dobra-parsknął Ferb
Nagle w pokoju jest bardzo ciepło, a bracia… śpią. Nagle Fineasz budzi się i widzi ogień.
-Ferb, pali się!
-Co się pali?-pyta zaspany Ferb
-Dom, Ferb, dom się pali
-Idziemy po gaśnicę!-Ferb się zerwał
I już Fineasz ma ją w rękach „Jak się tego używa?”-pyta Ferba
-Nie wiem, gdyby nie ty i te twoje ‘nicnierobienie’ uratowaliśmy by rodziców!

Fineasz budzi się. Rozumnie, że popełnił błąd, lecz teraz musi to naprawić…

KONIEC CZĘŚCI DRUGIEJ!          

_______________________________
OGŁOSZENIA:

-W środę Marta (TAK, MARTA!) zamieści swoje opowiadanie (już nie mogę się doczekać :-D )
-W piątek 1. część 'Błędów w serialu'

I to tyle na dzisiaj. Do usłyszenia (rzecz jasna w komentarzach ;-) )

/Ferb ;-)
                                                            

czwartek, 26 listopada 2015

Projekty&Obrazki #1

Witajcie,

Dziś przyszedł czas na odświeżone fanarty, czyli nową sekcję (kontynuacja 'Projektów&Fanartów), która nosi nazwę 'Projekty&Obrazki FiF' a bardziej w skrócie 'Projekty&Obrazki'.

Na dziś mamy 5 obrazków z komentarzami:

Ferb?! Co ty tu robisz?

 W innych historiach zaczęło się tak...
 ...a skończyło się tak!
 Iza nic nie jadła od... 2 lat?
 Jak się całować według Fineasza i Izabelli: 

OGŁOSZENIA PARAFIALNE:

-W poniedziałek kolejna część przygód :)
-W następny piątek pierwsza część 'Błędów w serialu'

Kolejne fanary za 2 tygodnie!

Do zobaczenia! Ferb ;-)

poniedziałek, 23 listopada 2015

Fineasz i Ferb: Historia życia. Wersja Specjalna, cz.: 1/4

Witajcie,

Dziś dla Was 1. opowiadanie z cyklu "Fineasz i Ferb: Historia życia" . Następna część za tydzień!

Nasze ogłoszenia są w poprzednim poście.

__________________________________

To dziś jest ten dzień upragniony tak przez każdego dzień-ostatni dzień szkoły i za razem 1. Dzień wakacji. Na świadectwach Fineasza i Ferba widać czerwony paski. Są z siebie bardzo dumni, lecz te wakacje będą ciekawsze niż ostatnio, chodź na początku czeka nas mały zawód:
-To, co Fineasz, co będziemy robić w te wakacje?-pyta Ferb
-Ferb, daj spokój. Nie możemy spędzić jednych wakacji tak normalnie?
-Fineasz, ale ja to normalnie?-pyta Izabella
-Tak nie budując niczego, chodź raz dajmy sobie z tym spokój…
-Ale, Fineasz, przecież ty kochasz budować
-Iza, ludzie się zmieniają…
Co się stało z Fineaszem? Co się z nim dzieje??? ‘Ludzie się zmieniają’ Co on gada? 3. Doszła do domu.
I minęły już 3 dni. Już, albo dopiero. Ferbowi się strasznie dłuży. On nie wytrzyma bez budowania. Iza też ma tego dość. Chyba zaczyna rozumieć, że kochała go wtedy, kiedy coś budował. Razem z Ferbem postanawiają coś z tym zrobić. Urządzają konfrontacje:
-Cześć, Iza
-Cześć Fineasz. Mam do Ciebie pytanie
-Wal
-Czemu ty jeszcze nic nie zbudowałeś tego lata?
-Właśnie, czemu?-do dyskusji dołącza Ferb
-Czemu wszyscy są przeciwko mnie? Po prostu chcę od wszystkiego odpocząć. Mam już dość budowania. Nie możecie tego zrozumieć?
-Masz dość budowania? Co ty gadasz? Fineasz, myślałam, że jesteś inny -Iza wychodzi z trzaskiem drzwi.
-Fineasz, lepiej się zastanów, co robisz. Idę coś zbudować
-Ferb, myślałem, że jesteś ze mną
-Fineasz, wiesz dobrze, że zawsze jestem po Twojej stronie, ale to przesada Fineasz, przesadzasz. Naprawdę, mówię jeszcze raz, zastanów się co robisz…
-Dobra, idź, idź do Izy i razem sobie coś budujcie!
-Pewnie, że idę. Fineasz, nigdy tego nie chciałem, ale koniec przyjaźni, cześć
Odpowiedzi nie było ‘co oni ode mnie chcą?’-myślał sobie. Mam nadzieję, że zrozumie swój błąd…

KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ

sobota, 21 listopada 2015

'Z akt OBFS' wyemitowany! Jakie wrażenia i kiedy powtórka?

Witajcie!

Dziś mieliśmy okazję premierowo obejrzeć ostatni odcinek FiF. Co się w nim wydarzyło?

Nowi agenci - kotka Karen, nadpobudliwa hiena Harry, gadatliwa papuga Maggie oraz szkolący ich Dundersztyc i Pepe - muszą poradzić sobie z nowym wrogiem O.B.F.S., profesorem Parentezjuszem. Złoczyńca przejął kontrolę nad pozostałymi zwierzęcymi agentami dzięki minirobopluskwom, przemyconym w obrożach wysłanych wcześniej do agencji. Niedoświadczeni i niezbyt zgrani ze sobą agenci muszą sami pokonać przestępcę.

Tak odcinek opisuje 'Tele Tydzień Interia'

Ja jak na razie nie wypowiem się o tym odcinku, ponieważ nie mogłem go obejrzeć...

...ALE SPOKOJNIE! Powtórka jeszcze dziś o 18;05 na Disney XD!

A jakie wrażenia?

Jeden z użytkowników naszego bloga nie jest przekonany do odcinka. Ja muszę się przyznać, że i dla mnie nie za ciekawie się zapowiadał, a na koniec jednak przydałby się jakiś wystrzał...

A Wy? Co o odcinku myślicie? Piszcie w komentarzach!

(niżej zapowiedź odcinka i zdjęcie ;) )




___________________________
Z postem wiąże się jeszcze jedna sprawa. Mianowicie - Fineasza i Ferba już nigdy w telewizji (oczywiście premierowo) nie zobaczymy....

29 grudnia, czyli prawie rok temu Marek umieścił tu pierwszy post. Wtedy nikt nawet nie pomyślał, że wszystko co dobre, kiedyś się kończy.

W imieniu wszystkich Administratorów dziękuję Wam za obecność na tym blogu i komentowanie każdego posta. Dziękuję, bo ten blog nie istniałby przecież bez Was ;)

Ale nasz blog istnieć nie przestanie. Postaram się jak najlepiej kontynuować jego pracę :)

Czekam na komentarze! Ferb




piątek, 20 listopada 2015

Z akt OBFS już jutro!

Witajcie!

Zapewne zauważyliście, że na naszym blogu zmienił się szablon. Uznałem, że ten będzie lepiej pasował ;-)

A Propos naszej ankiety/sondy: Przepraszam, że termin głosowania jest tak krótki, ale będzie mieć to plusy, ponieważ nowa ankieta będzie się zaczynać na początku miesiąca.

Jeszcze jedno: Mam dla Was wiadomość od Marty! Okazuje się, że była w szpitalu i nie miła czasu na bloga. Teraz chce wrócić, o ile Wy będziecie chcieli, więc wyraźcie opinię w komentarzach.

____________________________
teraz przejdźmy do dzisiejszego tematu numer 1, czyli faktu, że ostatni odcinek FiF'a już jutro! Oto krótki przegląd bohaterów: (zdjęcia udostępnił Patryk, dzięki :) )








Na ostatnim zdjęciu są wszyscy razem ;-)

OGŁOSZENIA PARAFIALNE:

- W poniedziałek 1 część opowiadania!
- W czwartek nowe obrazki do sekcji 'Projekty&Fanarty'  (jeśli źle napisałem drugi wyraz to przepraszam). Ta sekcja będzie teraz nosić nazwę 'Projekty&Rysunki FiF'

W planie jest zmiana. Tak, mam jeszcze inne strony na głowie i nie zdążę ogarnąć wszystkiego :)

Cześć, Ferb

środa, 18 listopada 2015

Wyniki sondy

Witajcie, dziś czas na wyniki ankiety, którą ostatnio dodał Piotr.

Wyniki prezentują się następująco:



Głosów jest co prawda mniej, niż ostatnimi razy, ale może to wina pytania.

Tym razem mam dla Was coś łatwiejszego...


TERAZ TROCHĘ O TEJ ANKIECIE:

Nasza większość (w tym ja, a razem 76 osób) uważa, że Ferb jest najlepszym partnerem dla Vanessy. Jak dla mnie to oczywiste, przecież oni strasznie do siebie pasują, a poza tym Monty gdzieś zniknął... Gdzie? No, podobno wyruszył w poszukiwaniu przygód...

23 osoby uznały na najlepszego partnera Monty'ego. To miałoby nawet zastosowanie w czasach, kiedy to Dundek nie jest już zły, ale... jak dla mnie oni do siebie nie pasują i koniec.

Reszta wariantów odpada. Dlaczego? No tak, przecież mało kto zna Johnego, a zresztą... Przecież ona z nim chyba zerwała... Singelką... no, chyba nie wypada...                    Mało osób było również niezdecydowanych.

OGŁOSZENIA PARAFIALNE:

-Pierwsze opowiadanie dodam w poniedziałek. Będzie to część specjalna, którą kiedyś napisałem dla Patryka.
-W czwartek za tydzień poznacie błąd, który zaszedł podczas produkcji serialu (i tak co tydzień)
-W niedziele postaram sie dodac jakiś obrazek (chcąc kontynuować 'Projekty & Fanarty')

I to tyle na dziś. Dzięki za uwagę i do następnego!

/Ferb

poniedziałek, 16 listopada 2015

Nowy admin bloga ;-)

Witam wszystkich odwiedzających nasz blog!

Nazywam się Krystian Jastrzębski i jestem nowym administratorem. Teraz to ja w większości czynności będę zastępował Piotra, tak jak on kiedyś zastępował Marka.

Jaki jest mój plan?

Otóż mam zamiar w każdy poniedziałek coś Wam napisać. Generalnie (tu niespodzianka) będą to OPOWIADANIA, które od jakiegoś czasu piszę. Nie zabraknie również najnowszych newsów ze świata FiF i ciekawostek.

Co poza tym?

Będę kontynuował (a bynajmniej starał się kontynuować) to, co zrobił Piotr. Między innymi będą to sondy. Już w krótce pojawi się nowa.

Jeszcze coś?

Tak. Posiadam również parę innych stron. Wszystkie możecie sobie przejrzeć tu.

Kontakt?

Możecie zawsze mi coś podpowiedzieć! Na Wasze opinie itd. czekam pod adresem: ferb08@wp.pl

To na tyle! Do następnego postu!

/Ferb (to mój podpis ;-) )

piątek, 16 października 2015

"Z akt O.B.F.S." już do obejrzenia!


Heinz Ocelot. A oprócz niego czworo innych agentów w walce z nowym superzłoczyńcą - Doktorem Parentezisem, który wykorzystując robo-pluskwy podejmuje próbę zawładnięcia Organizacją Bez Fajnego Skrótu. Tak prezentuje się fabuła naprawdę już ostatniego odcinka "Fineasza i Ferba", który ukazał się niedawno w Japonii, ale jeszcze wcześniej na Ukrainie.

Kot Karen, Hiena Harry, Papuga Maggie, Ocelot Heinz i oczywiście Pepe Pan Dziobak - to ekipa, która stoczy w odcinku walkę z doktorem Parentezisem, który jest pluskwą w ciele robota-humanoida. Złoczyńca stworzył robo-pluskwy, a także minipluskwy, które przyssały się do ciał zwierzęcych agentów i zawładnęły ich wolą, przez co agenci O.B.F.S.-u stali się armią samego Parentezisa.


Odcinek zapowiada się niezwykle ciekawie. Warto wspomnieć, że pojawiają się w nim Fineasz i Ferb z rodziną, choć tylko w finałowej scenie (wiemy już, skąd pochodzi kadr z sosną w ogródku Flynn-Fletcherów). W finałowym epizodzie serialu znalazło się też miejsce dla trzech robaków, znanych z odcinka "Dusiek 101". Co interesujące, akcja "Z akt O.B.F.S." ma miejsce przed "Duśkiem", a po "Ostatnim dniu lata", w którym to Heinz i Vanessa dali do zrozumienia, że chcą się zapisać do Agencji.

Co do animacji odcinka, to faktycznie jest ona nieco inna, niż w przypadku wszystkich epizodów FiF. Jednak moim zdaniem w odcinku specjalnym kreska wypada całkiem całkiem:


W komentarzach do newsa piszcie swoje odczucia na temat odcinka, choć nie wiem, na ile jest zrozumiały ukraiński język. Ja sam się o tym przekonam, gdy postanowię obejrzeć "Z akt O.B.F.S.". 

Piotr

P. S. W komentarzu do wyników ostatniej sondy napisałem, że poszukuję osoby, która mogłaby dołączyć do redakcji, a stopniowo zastąpić mnie całkowicie w roli administratora bloga. Powodem całej sytuacji nie jest ani ostatnie wydarzenie, do jakiego tu doszło, ani też zakończenie serialu, ani nawet brak tematów do pisania. Oczywiście jeszcze Was nie opuszczam, ale powoli muszę pomyśleć o następcy, tak jak niegdyś zrobił to Marek. Wiem, że miało być inaczej. Pojawiały się przecież plany na nowe działy po zakończeniu FiF, zapewniałem, że nie zostawię bloga. Jednak nie zawsze wszystko możemy przewidzieć i liczę na to, że zrozumiecie, że to już pora, by zastąpił mnie ktoś inny. Mam nadzieję, że nie macie do mnie żalu o taką decyzję. Oczywiście nie opuszczę bloga, nim nie zadeklaruje się osoba, która będzie pisała newsy zamiast mnie.

Dodam tylko, że okres, kiedy mogłem dla Was pisać o "Fineaszu i Ferbie" był dla mnie naprawdę fajnym czasem, kiedy to mogłem przekazać Wam mnóstwo dobrych wiadomości związanych z tym serialem. Dziękuję Wam bardzo za miłe przyjęcie i wszystkie pozytywne komentarze dotyczące mojej pracy. I rzecz jasna dziękuję za to, że przez ten czas, gdy prowadziłem bloga (w sumie nadal go prowadzę, nie mówię, że to mój ostatni news), tyle razy nas odwiedzaliście :). Jesteście wspaniali, drodzy fani FiF! 

Ach, i oczywiście link do odcinka: https://cloud.mail.ru/public/NFJj/xq5CgFHpt

czwartek, 1 października 2015

Wyniki sondy

 

Wszystko już jest jasne. Miło mi poinformować, iż dla polskich fanów "Fineasza i Ferba" najważniejsza jest Finbella, i bez tego wątku nie ma dla Was (i dla mnie) serialu! I choć to mało obiektywne, ale co tam - podjęliśmy wspólnie najlepszą możliwą decyzję :).

Czy gdyby nie było postaci Izabeli/wątku Finbelli, polubiłbyś FiF i nadal byłbyś jego fanem?

Oczywiście! Istotą serialu jest co innego, niż związek pary 10-latków! 18 (8%)
Tak, ponieważ nie lubię Izabeli/Finbelli // Są ciekawsze wątki 2 (1%)
Tak, choć serial byłby przez to słabszy 37 (16%)
Nie umiem powiedzieć, co by było gdyby... 9 (4%)
Nie. Ta postać i ten wątek są zbyt ważne dla serialu i fanów 4 (1%)
Czy admin oszalał?! To dla Izy zacząłem to oglądać, a bez Finbelli serial praktycznie nie istnieje! 166 (70%)

Oddano 236 głosów

236 głosujących - z każdym miesiącem jest Was coraz więcej, nawet pomimo tego, że serial niedługo stanie się historią. Nie oznacza to jednak braku ciekawych tematów do głosowania, jak na przykład decyzja o tym, z kim Vanessa Dundersztyc stworzyłaby najlepszą parę... Zapraszam do wyrażania opinii!

Piotr

wtorek, 22 września 2015

Co nowego?


"Z akt O.B.F.S." w Japonii 12. października - nie wiadomo, czy powyższa informacja jest prawdą, jednak nie ma również powodów, by w nią nie wierzyć. Do tej pory nie wiadomo jednak, kiedy odcinek będzie miał swoją premierę w Stanach Zjednoczonych.

Jeśli ostatni odcinek zadebiutuje w Kraju Kwitnącej Wiśni, pozostanie nam tylko liczyć na to, że będzie również dostępna angielska ścieżka dźwiękowa i że epizod trafi do sieci z oryginalnym dubbingiem.

Dowiedziałem się również od jednego z Was (dzięki - ostatnio miałem mniej motywacji do pisania), że ukazał się nowy album z piosenkami z 4. sezonu. Na płycie oczywiście znalazła się piosenka "Jak mogło być?" z odcinka "Czas dojrzeć", ale i również utwory z "Nocy żywych aptekarzy" czy "Ostatniego dnia lata". Pełen album można odsłuchać tutaj:


Ostatnio także ukazała się rosyjska wersja "Ostatniego dnia lata", gdzie w finałowej piosence Fineasz wspomniał jedynie o "pocałunku przyjaciółki", nie wymieniając imienia Izabeli. Niby tylko niedopatrzenie tłumaczy, jednak dla fanów tej pary to poważne uchybienie :). Pozdrawiam,

Piotr

wtorek, 1 września 2015

Wyniki sondy


"Lato jest po to by bez przerwy bawić się, a umiar odstawić w kąt...". O tak, tak to chyba szło. A cały odcinek najwyraźniej zapadł Wam w pamięć i zauroczył Was na tyle, że żaden z późniejszych sześciu odcinków 40-minutowych nie przebił go w naszej sierpniowej sondzie. Na ponad 200 (!!! - gdzie Wyście byli?!) głosujących "Lato to wrażeń moc" zgarnia 139 głosów i wygrywa w ankiecie na najlepszy specjalny epizod!

Który z odcinków 40-minutowych jest Twoim zdaniem najlepszy?

"Lato to wrażeń moc" 139 (67%)
"Gdzie jest Pepe?" 5 (2%)
"Misja Marvel" 3 (1%)
"Fineasz i Ferb ratują lato" 4 (2%)
"Noc żywych aptekarzy" 33 (16%)
"FiF: Gwiezdne Wojny" 14 (7%)
"Ostatni dzień lata" 8 (4%)

Oddano 206 głosów

Kto by pomyślał, że jest Was aż tylu? To rekord, jeśli chodzi o ilość głosujących w sondzie. Czuję jednak lekki zawód, gdyż zapowiadana walka odcinków rozstrzygnęła się już po kliku dniach, przez co sonda znów nie była wyrównana :). Hmmm... Ale teraz nie będzie tak łatwo, bowiem we wrześniu zmuszę Was do odpowiedzi (szczerej!) na pytanie, które powinien zadać sobie chyba każdy fan "Fineasza i Ferba". Wrześniowa ankieta będzie najmocniejszą do tej pory. Tak więc proszę Was o dokładne przemyślenie swojej odpowiedzi na to nurtujące już od wieków pytanie...

Piotr

wtorek, 18 sierpnia 2015

"Staty na setkę", czyli 100 tysięcy odsłon bloga!


Być może niektórzy z Was już to zauważyli, podczas gdy inni pewnie nawet nie zwrócili uwagi na licznik odwiedzin po prawej stronie bloga. Tak, tak! Osiągnęliśmy 100 tysięcy odsłon! Dlatego też pragnę podziękować Wam, Fanom, bez których taki sukces nie byłby możliwy! Dzięki, że nas odwiedzacie!

Jednak tematem tego specjalnego posta będzie coś innego. Postanowiłem przygotować dla Was kilka ciekawostek dotyczących funkcjonowania naszego serwisu. Doszedłem do wniosku, że zainteresuje Was, jeśli uchylę rąbka tajemnicy, jak działa nasz blog "od kuchni". Artykuł ten dzieli się na dwie części. W pierwszej z nich pokażę, jakie statystyki osiągnęła strona od samego początku jej istnienia (czyli od 29. grudnia 2012. roku, gdy Marek napisał pierwszy post) do dnia dzisiejszego. Druga część to opisanie procesu zdobywania przeze mnie informacji i zamieszczania ich na blogu. Zaczynamy!

1. Statystyki bloga

W panelu Bloggera znajduje się wiele ciekawych statystyk, z których można odczytać niemalże wszystko na temat stu tysięcy odwiedzin, do jakich doszło na naszej stronie. Dane te są podzielone według najróżniejszych kategorii. Przyjrzyjmy się im zatem.


W dziale "Przegląd" (obrazek powyżej - by powiększyć, wystarczy klinąć) widzimy, ile łącznie odwiedzin miał blog - zarówno w całej historii istnienia, jak i w ostatnich okresach. Można również dostrzec, że swój największy rozkwit nasza strona przeżywała w okresie wakacyjnym roku 2014. W zasadzie, obecnie również nie jest źle :).


Powyżej znajduje się statystyka wyświetleń poszczególnych postów w całym okresie istnienia bloga. Jest mi niezmiernie miło z tego powodu, iż wszystkie 10 najpopularniejszych newsów jest mojego autorstwa. Nie zamierzam oczywiście umniejszać w ten sposób sukcesu Marka, który przecież założył bloga :). Jak widzimy, na czele newsów znajduje się felieton, zawierający moje przemyślenia nt. Finbelli.


Lista wyświetleń według kraju - jedna z najciekawszych statystyk! Bo o ile ponad 88 tysięcy wejść z Polski nie jest niczym dziwnym, o tyle odwiedziny z takich krajów jak USA, Indie, czy Kenia (!!!) są zastanawiające. Możliwe, że to po prostu polscy internauci posługujący się zagranicznymi adresami IP, lub też jakieś inne zjawisko, o którym nie mam pojęcia, jednak nie sądzę, żeby wszystkie odsłony zza granicy były tak zwanymi "fejkami", tak więc FiF Blogspot ma swoich zwolenników również poza Polską :). Monty Pozdrawia z Kenii

Przejdźmy dalej:


Kolejna statystyka pokazuje, z jakich witryn internauci byli odsyłani na naszego bloga. Nie dziwi fakt, że w tej kategorii przoduje najpopularniejsza wyszukiwarka, czyli Google, z której odesłania mają znaczną przewagę nad innymi stronami. Swoją rolę odegrały również obydwa aski, jakimi posługiwał się serwis, a także reklama na FiF Wiki.


Adres naszego bloga jest dość długi i pewnie dla niektórych trudny do zapamiętania (sam swego czasu miałem problem z bezbłędnym wpisaniem: "fineasziferb-blog.blogspot.com"). Z tego powodu wielu internautów woli po prostu wpisać kluczowe słowa w przeglądarce. Warto zauważyć, że nawet takie hasła jak "Finbella" czy "dzień dziobaka" kierują odwiedzających do nas :). Dalej zwróćmy uwagę na przeglądarki, z jakich nas odwiedzano:

 

Ponad połowa wejść na naszego bloga miała miejsce z przeglądarki Chrome. Przyznam, że ja nie podbiłem tej statystyki, gdyż najczęściej odwiedzałem nasz serwis z Firefox'a czy IE. Swoją drogą, ten ostatni nie cieszy się zbytnią popularnością... Ale to już nie nasz problem. Przed nami ostatnia statystyka:


Kolejny wykres pokazuje, z jakiego systemu operacyjnego korzystają ci, którzy wchodzą na naszą stronę. Miażdżąca przewaga Windowsa mówi sama za siebie. Co do mnie, to swego czasu podbijałem statystykę Linuxa, jednak jakiś czas temu przerzuciłem się na najpopularniejszy system :).

To tyle, jeśli chodzi o statystyki. Mam nadzieję, że choć trochę Was one zaciekawiły. Teraz pora na drugą część artykułu.

2. Pozyskiwanie informacji

Możliwe, że przez ten cały czas niektórzy zadawali sobie pytanie: "Skąd on bierze te informacje?". Nie ukrywałem nigdy, że źródłem do newsów była rosyjska scena fanowska FiF. Jednak dopiero dziś postanowiłem napisać coś więcej na ten temat. Wszystko najczęściej zaczynało się od TEJ grupy na stronie vk.com (czyli na rosyjskim odpowiedniku Facebooka). Administrator grupy jest jednym z najlepiej poinformowanych fanów serialu, a także moim dobrym znajomym. Jego aktywność w Internecie, a także poświęcenie, z jakim zdobywa nowe materiały, jest bezcenna dla innych miłośników "Fineasza i Ferba".


Na głównej stronie grupy, na samej górze, znajduje się przyklejony news, czyli aktualnie najważniejsza dla fanów wiadomość. Z racji, iż wszystko, co najważniejsze, już za nami, w danym momencie przyklejono informację nt. konkursu fanfików. Po prawej stronie niezmienny od czasu premiery AYA avatar z Finbellą i Ferbnessą.

Zwykle już na starcie, dzięki wspomnianym przyklejonym newsom, dowiadywałem się tego, co najważniejsze. Nie oznacza to jednak, że niżej, na ścianie, nie można znaleźć czegoś interesującego. Dla przykładu:


No proszę! Okazuje się, że w dniu wczorajszym, a więc 17-go sierpnia, serial "Fineasz i Ferb" obchodził swoje ósme urodziny! Tak, dokładnie 8 lat temu na kanale Disney Channel miała miejsce premiera pierwszego odcinka serialu, czyli "Kolejki"! Z powyższego wycinka można wyczytać również, iż przez cały okres trwania serialu nasi bohaterowie przeżyli wiele szalonych przygód, takich jak m.in. podróż do 2. wymiaru, próba ocalenia lata, pomoc Luke'owi Skywalker'owi, walka u boku bohaterów Marvela itp. Nie zabrakło też wzmianki o odcinku, w którym Fineasz i reszta byli o 10 lat starsi ;). Na koniec Alexander składa życzenia naszemu serialowi, do których to życzeń z tego miejsca dołączam się i ja :).


Kolejny przykład ciekawej informacji, tym razem zawierającej screeny z nowego odcinka. Tak, nowe kadry również zawdzięczacie w dużej mierze serwisowi vk.com. W tym pochodzącym z 19. lipca newsie Administrator grupy napisał kilka szczegółów o odcinku "Z akt O.B.F.S.", a mianowicie to, że w odcinku nie pojawiają się Fineasz i Ferb, za to wystąpią robaki z odcinka "Dusiek 101", a także zwierzęcy agenci. Na koniec Alexander przypomina, że odcinek pojawi się w USA jesienią.

Rosyjski fandom, obok DeviantArta, służy mi również jako źródło inspiracji do naszego humorystycznego cyklu o nazwie "Projekty & Fanarty". Od czasu do czasu odwiedzam grupę i przewijam posty w poszukiwaniu ciekawych artów.

To się chyba nada...

Muszę przyznać, że gdyby nie Rosjanie, to i ja nie byłbym tak dobrze poinformowany o nowościach, a co za tym idzie, nie mógłbym dzielić się z Wami newsami ze świata FiF. Nigdy nie zapomnę jednak dnia, w którym cała społeczność fanowska została postawiona na nogi, a to dzięki premierze pewnego długo wyczekiwanego odcinka... Co działo się na VK 12. sierpnia 2014. roku?

Cofamy się więc o rok. Jest popołudnie. Piotr T. wraca do domu, bierze do ręki komórkę i odwiedza swoją ulubioną grupę dotyczącą "Fineasza i Ferba". I co? I od razu Wasz administrator zostaje postawiony do pionu, gdy z przyklejonego newsa dowiaduje się, że odcinek "Act your age" wyszedł w języku rosyjskim! Natychmiast rzucam się do komputera, by obejrzeć to cudo, po czym błyskawicznie zabieram się za rozsyłanie tej informacji wszystkim znajomym (nie od razu wypadało mi napisać newsa na blogu, gdyż otrzymałem pewne ograniczenia od Administratora rosyjskiej grupy). Jednak tajemnica niezbyt długo się utrzymała, toteż w dniu kolejnym na naszej stronie ukazuje się news:


Napisy do odcinka powstały jeszcze tego samego dnia, w którym odcinek się ukazał (zarwałem kilka godzin wieczornych :)). Natomiast po premierze nic nie było już takie samo, jak wcześniej. Również na VK emocjom nie było końca:




I tak dalej, i tak dalej... Uwierzcie mi, że cała ściana była pełna podobnych postów. Ale nie dziwię się, gdyż fani naprawdę wiele wycierpieli w oczekiwaniu na "Czas dojrzeć". Ciekawa była także reakcja jednej z fanek, która swoim rysunkiem z AYA zaszokowała na DeviantArcie samą Ashley Simpson, która, jak pamiętamy, nie chciała dzielić się informacjami o odcinku:

Współczucie rosyjskich fanów: level hard

 Jakiś desperat z Polski dziękuje Bogu, że wybrał filologię rosyjską...

Tak to pokrótce wygląda. Dodam tylko, że Administrator rosyjskiej grupy, podobnie jak ja, zaznaczył, iż w przypadku całkowitego zakończenia serialu, nie zamknie swojej działalności. Tak więc zapewne jeszcze nie raz VK posłuży mi jako inspiracja do kolejnych newsów :). 

Na dziś to tyle :). Czekam na wasze komentarze, gdyż ostatnio nie dajecie znaku życia. Mam nadzieję, że jednak ostatnie przykre wydarzenie, jakie miało u nas miejsce, nie wpłynie na popularność bloga, do której to Wy się przyczyniliście. Jeszcze raz dzięki za to, że jesteście!

Piotr T.

wtorek, 11 sierpnia 2015

Oświadczenie administratora bloga

Nie ukrywam, że z wielkim smutkiem zabieram się za pisanie tego newsa, jednak ostatnie wydarzenie, do jakiego doszło na blogu, a którego negatywną postacią okazałem się ja sam, zmusiło mnie do pewnych przemyśleń.

Nie jest łatwo, gdy inna osoba uświadamia nam, że swoim postępowaniem mogliśmy ranić innych, zwłaszcza, gdy robiliśmy to, będąc nieświadomymi tego, że w ten sposób przekraczamy pewne granice i zahaczamy o prywatne sfery ich życia. W tej sytuacji jest mi jednak o wiele bardziej przykro, gdyż moja lekkomyślność i podświadoma chęć narzucania innym swojego zdania skrzywdziły osobę, z którą moje relacje były na dobrym poziomie.

W dalszym ciągu nie mogę uwierzyć w to, że przez ten cały czas tak negatywnie, i nieświadom całej sytuacji, oddziaływałem na emocje i uczucia tej osoby. Uwierz mi, że jest mi ciężko, i że bardzo żałuję swojego nieostrożnego wyrażania opinii. A moment, gdy się o tym dowiedziałem, był dla mnie szokiem.

Żaden człowiek nie ma prawa tworzyć atmosfery niezgody, a także odpychać innych od siebie zbyt nachalnym wypowiadaniem własnego zdania. Tym bardziej nie powinien tego robić administrator bloga, że już nie wspomnę o tym, że takiego zachowania powinna się wystrzegać osoba o poglądach, do których niedawno się przyznałem.

Z tego miejsca pragnę jeszcze raz przeprosić osobę, którą uraziłem, ale i również wszystkich pozostałych użytkowników bloga za to, że mogliście poczuć się "zaatakowani" przez system wartości, który wyznaję.

Jeśli, mimo pożegnania, postanowiłeś jeszcze tu zajrzeć i przeczytasz tego posta, wiedz, że jest mi niezmiernie przykro z powodu mojej postawy. Chciałbym Cię zapewnić, że nie taki był mój cel przez ostatnie miesiące naszej znajomości. Chciałbym również otrzymać kiedyś możliwość wyjaśnienia Ci tego osobiście.

Do wszystkich użytkowników bloga: czuję, że Was zawiodłem. Od kiedy tu jestem, starałem się budować przyjazną atmosferę, a także uczynić tego bloga ciekawym miejscem spotkań fanów "Fineasza i Ferba". Kilkukrotnie zapomniałem jednak o jednej z najbardziej podstawowych rzeczy. O tym, że każdy ma prawo do swojej opinii.

W tej sytuacji macie prawo mieć do mnie żal. Chciałbym prosić Was o to, byście w komentarzach wyrazili swoją opinię na temat zaistniałej sytuacji, a jeśli ktokolwiek z Was uważa, że nie powinienem być już administratorem bloga, rozważę odejście. Przyznam, że na chwilę obecną nie widzę siebie, piszącego Wam kolejne newsy dotyczące FiF, gdyż po ostatnim wydarzeniu mieliście prawo stracić do mnie zaufanie.

Na koniec pragnę Was jeszcze raz przeprosić za moje zachowanie, a także zapewnić, że czuję żal do samego siebie, bo o ile mam prawo do swoich opinii i poglądów, a także mam prawo je wyrażać, to sposób, w jaki narzuciłem je wspomnianemu użytkownikom bloga był niedopuszczalny.

Piotr