Witajcie!
Dziś czas na opowiadanie! To już koniec! Co się stanie? Zobaczcie!
_______________
Dziś czas na opowiadanie! To już koniec! Co się stanie? Zobaczcie!
_______________
Dziś wszystko się
rozstrzygnie!
Czy lato będzie jednak
takie, jak zwykle? Sprawdźcie!
Autor-Krystian
Jastrzębski
Niezapomniany widok: Zniszczony przód ciężarówki, a obok na
drodze zniszczony rower i Fineasz, a wokoło czerwono…
Gdy wszyscy już wiedzą rozpoczyna się dochodzenie. Fineasz
miał przy sobie portfel, a w nim-kartka, na której było nabazgrane tak, jakby
pisał to w pośpiechu: „To ja to zrobiłem. Zrezygnowałem. Zwaliłem i musiałęm
ponieść karę. Przeproście ode mnie Ferba i Fineasza.” Już wiadomo, że chciał
się zabić i też wiadomo, przez kogo… „To moja wina”-obwinia się Izabella…
Fineasz nie żyje. Wszyscy smutni, ze łzami w oczach żegnają
swojego rodaka i przyjaciela…
Ha, ha! Nabrałem Was! Fineasz żyje! Leży w szpitalu, a na
odwiedziny przyjeżdża do niego Ferb i Izabella
-Iza, co ty tu robisz?-Fineasz jest zdziwiony
-No.. przyszłam Cię odwiedzić…
-(Ferb się wtrąca) Fineasz, to przez nas, tak?
-Co przez Was?
-To przez nas chciałeś się zabić?
-No, tak, ale ja już to przemyślałem. Byłem za gwałtowny.
Wkurzyłem się, że Iza nie…
-Fineasz, ja Ciebie przepraszam. Wiem, to moja wina, ale ja
też myślałam. Jeśli ty będziesz dalej budować, to my zostaniemy w zgodzie
-Chyba właśnie budowania mi najbardziej brakowało-odpowiada
szczęśliwy Fineasz…
KONIEC CAŁEJ OPOWIEŚCI!
_________________________
Przepraszam Was za brak Obrazków, ale dziś nie dam rady. Siedzę cały dzień i klecę napisy do filmów. A jeden się tak zwalił, że muszę go poprawić w całości...
Jest też dobra wiadomość. Dostałem 'staż' na bardzo popularnej stronie z reklamami i będę tam reklamował nasz blog!
Ogłoszenia w poście z soboty :)
Także do środy!
/Ferb ;-)
_________________________
Przepraszam Was za brak Obrazków, ale dziś nie dam rady. Siedzę cały dzień i klecę napisy do filmów. A jeden się tak zwalił, że muszę go poprawić w całości...
Jest też dobra wiadomość. Dostałem 'staż' na bardzo popularnej stronie z reklamami i będę tam reklamował nasz blog!
Ogłoszenia w poście z soboty :)
Także do środy!
/Ferb ;-)
Prawie dałam się nabrać. ;D w sumie świetne opowiadanie, brawo.
OdpowiedzUsuńAle tak serio, to przeczytaj to sobie i popraw błędy zanim ktoś zobaczy. ;)
Już coś pisałem o korektowaniu...
UsuńMoże jutro dam radę ;)
Hahahahahaha, to było niezłe :D. Nawet troszkę żałuję, że to "żartobliwe" zakończenie nie było oficjalnym. Tylko w "liściku pożegnalnym" chyba jest błąd, bo Fineasz nie kazałby przepraszać od siebie Fineasza :D.
UsuńCo do normalnego zakończenia, to szkoda, że nie było więcej dramaturgii, tj. przyjazd karetki, może nawet pojawienie się Izy i wzruszająca rozmowa z leżącym we krwi na ulicy Fineaszem... No i ta wersja o samobójstwie trochę naciągana. Ja myślałem, że po prostu za szybko jechał, nie uważał i wpadł pod samochód. Jeszcze coś: na końcu Izabela mówi: "Jeśli ty będziesz dalej budować, to my zostaniemy w zgodzie". Czyli tak naprawdę stawia mu ultimatum. Chłopak nie chciał budować, inni strzelili na niego focha, Fin próbuje się zabić... Każdy normalny na miejscu Izy i Ferba by odpuścił. Opowiadanie jest fajne, ale uważam, że w paru miejscach naciągane.
To tylko moja opinia :).
Piotrze.
UsuńWezmę do siebie wszystkie uwagi, a co do tych wszystkich błędów to po pierwsze dawno pisałem to opowiadanie i wtedy nie miałem jeszcze doświadczenia a po drugie to nie mam za wiele czasu, żeby to sprawdzać. Po prostu Ctrl+C, Ctrl+V tyle ;)