Zapewne wielu z was mnie pamięta, bo to ja założyłem tego bloga dwa i pół roku temu. Pomyślałem, że z okazji zakończenia emisji serialu "Fineasz i Ferb" i w oczekiwaniu na premierę "Z akt O.B.F.S." napiszę krótki wpis, w którym zamieszczę kilka ekskluzywnych informacji zza kulis "Fineasza i Ferba" oraz fajnych ciekawostek.
Domyślacie się pewnie, że wiele z pomysłów, które mieli twórcy serialu nie zobaczyliśmy na wielkim ekranie, ponieważ z różnych przyczyn ich nie zrealizowano. W jednym z komentarzy wspominałem, że na początku produkcji drugiego sezonu chciano stworzyć odcinek, w którym Fretka chciałaby zostać piosenkarką tak jak niegdyś jej mama i przyjąć pseudonim artystyczny Fretkana. Jak wiecie ostatecznie była ona tylko u swojej mamy w chórkach w epizodzie "Max Modem". Przez długi czas myślano również, by zrobić specjalny odcinek muzyczny z koncertami wszystkich gwiazd, które pojawiły się w serialu. Chyba każdy z nas chętnie posłuchałby jeszcze raz Fineasza i Kawałka Ferba, The Bettys, Miłosiów czy zespołu Jeremiasza. Można powiedzieć, że namiastkę czegoś takiego mieliśmy w "Ultimatum Klimpaloona", ale to naprawdę namiastkę... No i oczywiście muzyczno-klipowe odliczania pozwalały nam przypomnieć sobie najlepsze hity z serialu. Wreszcie nie doczekaliśmy się filmu live-action "Fineasz i Ferb", który okazał się zbyt szalonym pomysłem dla Disneya.
Niektóre postaci z pierwszego sezonu, które miały początkowo odgrywać większe role, ostatecznie trafiły niemalże do "serialowego śmietnika". Pamiętacie pewnie Django lub Jenny? Początkowo często się odzywali, Django miał nawet cały odcinek poświęcony swojej osobie. Potem pojawiali się w zasadzie tylko w tle i o nich zapomniano. A szkoda... Hipiska Jenny pragnąca pokoju i ratowania świata miała moim zdaniem całkiem spory potencjał. Inne postaci z kolei wygrzebano w kolejnych sezonach, mimo że zostały zaprojektowane na samym początku powstawania show. Irving pojawił się dopiero w odcinku "Zabawa w chowanego", chociaż w pierwotnym zamyśle twórców miał mieć swoje pięć minut już w pierwszych odcinkach serialu. Chyba niektórzy z nas mają to za złe twórcom, bo jednak niezdarny kujon Irving to gorsza opcja niż surfer i cyrkowiec Django, w dodatku z talentem plastycznym.
Na razie tyle z mojej strony. Mam jeszcze kilka fajnych informacji do przekazania, ale chyba też wolicie, aby odbywało się to w częściach. Będę tu co jakiś czas zaglądał i wrzucał coś od siebie. Mam nadzieję, że wam się spodoba. I chyba patrząc na ogromny wkład Piotra w prowadzenie tego bloga, nie macie do mnie żalu, że was zostawiłem jakiś czas temu.
Marek, nareszcie coś napisałeś! :D
OdpowiedzUsuńJestem jak Ferb - odzywam się tylko, kiedy mam naprawdę coś ważnego do przekazania ;)
UsuńTo oznacza, że ja jestem jak Fineasz i odzywam się nawet, gdy nie mam nic ważnego do powiedzenia xD?
UsuńRaczej jak Dundersztyc
UsuńUuu, wyczuwam ironię i niechęć do osoby mojej jako redaktora tego bloga :D. Czyżbym poza gronem zwolenników miał również przeciwnika(-ów)?
UsuńCo nie zmienia faktu, że mi koncertowo dowaliłeś, drogi Anonimie :D. Zapraszam do rejestracji!
Wiesz może dlaczego realizacja filmu się nie powiodła? Chciałbym znać przyczynę, dlaczego go nie dali.
OdpowiedzUsuńNapisz do mnie na Facebooku to Ci odpowiem, bo raczej nie mogę publicznie ;)
UsuńOK ;)
UsuńFajnie Marek, że znowu napisałeś na blogu. Osobiście liczę na to, że będziesz coś dodawał częściej, gdyż jak wiemy, zawsze ze wszystkich polskich fanów byłeś najlepiej poinformowany o najświeższych newsach z FiF.
OdpowiedzUsuńOsobiście jednak nie uważam, żeby Django był ciekawszą postacią od Irvinga. Ten drugi jest na pewno zabawniejszy, za to Django, choć to ciekawy bohater, to jednak osobiście wolę "forever alone" Irvinga :D. I ta jego mania na punkcie Fineasza i Ferba...
Ogólnie uważam, że Irving był źle traktowany przez resztę bohaterów (pamiętam np. dość bezczelny zwrot ze strony Fineasza: "Przyjaciele i Irvinie...". Fakt, jest to dziwna postać, ale czy nie mniej dziwny był np. Buford? Albo i nawet Izabela ze swoimi aluzjami do Fineasza?
W finałowym odcinku Irvinga nie było w ogóle, co było chamskie ze strony twórców serialu. Django wprawdzie też nie było, ale on, jak Marek zresztą napisał, został "olany" już dawno. Jak już chcieli go zastępować Irvingiem, to w takim ważnym odcinku powinien się nasz nerd pojawić.
Ogólnie to w "ODL" powinno było się znaleźć miejsce dla każdej postaci, nawet w jednej scenie.
Uważam też, że twórcy serialu nie potrafili być konsekwentni w pokazywaniu bohaterów. Np. w 4. sezonie stopniowo zaniedbywali wątek Fretki i Jeremiasza, a Zuzia (nie to, żebym tęsknił) była chyba tylko w odcinku "Ja to mam szczęście", a i to przez chwilę w piosence. Django i Jenny przemilczę, bo oni to przepadli już wcześniej. Nie podobało mi się, że niektórzy bohaterowie byli odsuwani na dalszy plan, by na siłę forsować innych, bo już np. ten wiecznie wałkowany wątek Monty'ego (nie odczepię się) i Vanessy to już było przegięcie. Nie powalił także niedokończony zresztą wątek Norma i Chloe, a już robale z "Duśka 101" to nieporozumienie (a wrócą w odcinku specjalnym!). Nie mam nic przeciwko wprowadzaniu nowych wątków, ale nie kosztem starych.
Osobiście mam jeszcze żal do twórców za olanie świetnie zapowiadającego się wątku Stefy i Pepe Pana Dziobaka. Albo za zrobienie z Dundersztyca kretyna.
Uważam zatem, że zmiany, jakie zachodziły w FiF, nie wyszły w dużej mierze na dobre.
Mi się wydaje, że twórcy serialu specjalnie zrobili, żeby Stefa nie widziała zombiesztyców z "NŻA", bo by mogła się domyślić, że to sprawka Dundersztyca. Szkoda, że wątku Stefy i Pepe nie rozwinięto :/
UsuńPotwierdzam, Irving zasługiwał na więcej. Django i reszta w sumie też. Trochę to smutne, ale co poradzić. Robaki z "Duśka" to również powód do facepalma. :D
UsuńJeśli jest coś, czego żałuję, to brak odcinka "Czterej odźwierni i Hik" (czy jak to tam było). :D Ale i bez tego to IMO najlepszy serial animowany.
Jenny była fajna, szkoda, że ją olali :/ Mnie również nie podoba się, że nie zrobili 3. odcinka poświęconego Hikowi.
UsuńWątki Norm x Chloe oraz Montynessa były bez rewelacji, ale nie mam o nich aż tak negatywnego zdania, jak Piotr :P Także chcę powiedzieć, że mnie akurat podobał się wątek robaków (chyba jestem jedyny :P )
Wątek Stefy i Pepe akurat mógł być fajny. Brak Zuzi mi nie przeszkadza :P
Twórcy mogli też więcej uwagi poświęcić wątkowi Baljeet x Ginger - był słodki jak Finbela <3
Moim zdaniem to w ogóle najlepszy serial, nie tylko z animowanych :D
Haha, widziałem ten obrazek z oryginalnymi zarysami bohaterów xD Jeszcze warto dodać, że Izabela miała oryginalnie być blondynką (co mogło być ukłonem w stronę starszej córeczki Dana Povenmire, która ma na imię Isabella i jest blondynką xD ), a Dundersztyc miał się nazywać Mittleshmirtz, co jest podobne do niemieckich słów oznaczających "ból w środkowej części" xD
OdpowiedzUsuńIsabella blondynką? Weź nie strasz. :D Nie dość, że Linda miała nią być (a wtedy ojciec musiałby być rudy, żeby ruda była Fretka - nie ogarniam dziedziczenia genów :D) to jeszcze ona? Co jeszcze? Boski Bobby miał mieć fioletową perukę? :D
UsuńHaha, nie wydaje mi się, żeby Boski Bobby miał mieć fioletową perukę :D Chociaż to śmiesznie by wygladało :P
UsuńJeszcze mogę dodać, że Fineasz miał być czasami lekko cyniczny w stosunku do Fretki i Izabeli, ale ostatecznie zrobili z niego niezmordowanego, wiecznie wesołego optymistę, który złości się tylko w specjałach, o czym Buford wspomniał w "Misji Marvel" :D
Fajnie by było mieć takie podejście jak Fineasz, ale nie zawsze to taka prosta sprawa :P
Na samym początku Fineasz miał być dużo bardziej nieznośnym i wkurzającym młodszym bratem. Na przykład gdy w piosence czołówki było: Siostrze wymyślać od kóz... on odpowiadał: To nie będzie długa droga
UsuńMhm, o tym również słyszałem, ale jakoś o tym nie napisałem, miło, że dodajesz ^^
UsuńNie wyobrażam sobie Fienasza jako nieznośnego brata. :D Dobrze, że z tego zrezygnowali.
UsuńPewnie dobrze, ale też trochę mi się nie podoba to, że tacy bohaterowie, jak Fineasz i Izabela (choć są bardzo fajni), nie mają w zasadzie żadnych wad - takie "chodzące ideały" to niezbyt dobrze zrobione postacie, nie mówiąc już o tym, że są kompletnie nierzeczywiste. Ale wątek Finbeli i tak jest słodki <3
UsuńBuford i Fretka są zdecydowanie bardziej rozbudowani, niewątpliwie mają i wady, i zalety jako ludzie :P
Akurat Fineasz ma wadę, jest "pracoholikiem" przez co poświęca cały swój czas na konstruowanie maszyn i zwraca na nic innego uwagi.
UsuńZostało to ukazane w odcinku "Czas Dojrzeć".
Izabela również ma wady, jest nieśmiała oraz brakuje jej odwagi co zostało wielokrotnie poruszone na blogu przez Piotra. Dodatkowo ma niski temperament w kwestii ignorowania jej przez Fineasza jak odcinku "Lato to wrażeń moc". Podsumowując za bardzo przejmuje się zwracaniem uwagi Fineasza na siebie.
Powiedzmy sobie szczere - to są główni pozytywni bohaterowie więc dlatego są wykreowani na ideały jako sympatyczne i miłe dla widza.
Hmmm... Pewnie masz rację :P
UsuńUwaga, już nie będę tu zamieszczał linków do kolejnych, znalezionych przeze mnie wersji "Jak mogło być?" - w zamian za to założę na Youtubie playlistę o nazwie "What Might Have Been? (multilanguage) / Jak mogło być? (wielojęzykowo)" - tam będę to zamieszczał. Mój kanał na YT ma taką samą nazwę, jaką mam na tym blogu - również avatar jest ten sam.
OdpowiedzUsuńPowodem tej decyzji jest to, że Patryk FiF przypisuje sobie zasługi znalezienia wersji, które ja znalazłem. Niedawno jerzyj106 wstawił na YT filmik, w którym była piosenka "Jak mogło być?" w wielu językach, zmieniających się w trakcie
trwania. Podziękował uploaderom poszczególnych wersji oraz użytkownikowi Patryk FiF za zrobienie playlisty z tymi wersjami. Patryk FiF podziękował za wyróżnienie bez słowa o tym, że wiele z tych wersji ja znalazłem. Obserwowałem tę playlistę - za każdym razem, gdy wstawiłem na bloga kolejny link, po niedługim czasie Patryk FiF dodawał to do swojej playlisty. Nie byłoby z tym problemu, gdyby nie to, że przypisuje sobie zasługi znalezienia wersji, które ja znalazłem.
Także zalecam użytkownikowi Patryk FiF samodzielne szukanie innych wersji "Jak mogło być?" - im więcej osób będzie to robić, tym większe szanse znalezienia większej liczby wersji ;)
Serio musimy rywalizować? Nie możemy żyć w zgodzie, tak jak było dawniej? ;) Kiedyś tutaj normalnie mówiłeś do mnie po imieniu, a teraz tylko "użytkownik Patryk FiF". :)
UsuńOj tam, przecież nie piszę nic obraźliwego :P
UsuńI tak w ogóle, to lepiej dla mnie, żebym unikał ludzi, którzy mi robią kłopoty :P
A ja nie potrafię cię unikać :P
UsuńA za te "kłopoty" - przepraszam cię, jeśli ci robiłem kłopoty.
Usuń-_-'
UsuńBrawo, Piotrze, lepiej bym tego nie podsumował xD
UsuńMam pytanie. Z jakiego powody FIF został zakończony czemu autorzy nie chcą go kontynuować ? I czy jest jakaś nowa informacja o tym rosjaninie co chciał wykupić prawa autorskie do FIF ?
OdpowiedzUsuńKoniec FiF to pewnie efekt wypalenia, braku pomysłów, znudzenia autorów serialem, chęci stworzenia czegoś nowego, rozpadania się ekipy itp.
UsuńNiepotrzebne skreślić :D.
Co do Wiktora Polakowa, to postaram się czegoś dowiedzieć, na jakim etapie są jego prace. Ostatnio mówił mi o załatwianiu zgody na budowę studia, a jeszcze później pokazywał mi rysunek Fineasza jako The Seera. Z tego, co wiem, to chce pójść w tym kierunku, a także w kierunku dorosłych bohaterów rodem z AYA.
"rysunek Fineasza jako The Seera."
UsuńPowiem szczerze, nie mam bladego pojęcia, co masz na myli.
Ja też. O co z tym chodzi ?
UsuńWłaśnie, przyda się więcej informacji - ja kojarzę nazwę "The Seer", ale również nwm, co to jest xD
UsuńI tak w ogóle, to jakiś dziwny jest ten Wiktor, skąd wiadomo, że nie zmyśla? I ta próbka jego umiejętności, co niegdyś się pojawiła na tym blogu, z całym szacunkiem, ale była słaba. Widziałem znacznie lepsze fanfiki nt. FiF na Fanfiction.net. To już lepiej, żeby ktoś z naprawdę dobrych twórców kontynuował FiF niż on - mam wątpliwości, czy byłoby to dobre.
Ale prawdę mówiąc, nie wierzę w to, że on to naprawdę zrobi, chociaż wszystko jest możliwe xD
"The Seer" (Po polsku "Widzący", a może "Prorok") - to fanfik o FiF, chyba najpopularniejszy spośród całej fanowskiej twórczości, autorstwa Ashley Simpson (tej samej, która stworzyła projekty postaci do AYA), który można znaleźć na DeviantArcie (choć swego czasu opowiadanie było usuwane ze względu na niechciane przez autorkę kopiowanie i tłumaczenie go na inne języki). Nie czytałem go (jedynie kilka rozdziałów), więc fabułę znam tylko pe łebkach. W opowiadaniu Fineasz i reszta grają w jakąś grę opartą na magii i tego typu sprawach i jakimś cudem trafiają do tego świata. Ogólnie to opowiadanie pełne fantastyki i takich klimatów. W necie jest dość sporo artów z "The Seer", a swego czasu była nawet plotka, że powstanie film. Opowiadanie składa się z trzech ksiąg. Gdyby kiedyś komuś chciało się to przeczytać, nie obrażę się za streszczenia i zdradzenie zakończenia :P.
UsuńNajpopularniejszy? xD Widać jestem nieskapowany :D Ale i tak za dużo czasu poświęcam na FiF, a w życiu trzeba też inne rzeczy robić :P
UsuńCzy wiecie jak nazywa się odcinek w którym pepe zakładał na kapelusz kask a potem wyciągnął rower trzykołowy i pojechał do kryjówki i tam go przypiął łańcuchem ? widziałem fragment takiego odcinka ale po angielsku a w opisie nie było nazwy odcinka. jeżeli ktoś przypomina sobie taki odcinek FIF to proszę o napisanie nazwy tego odcinka.
OdpowiedzUsuń"Dunderbak" ;)
UsuńOk. Dzięki wielkie
UsuńA propos Wiktora Polakowa to mi się wydaje że nawet jakby mu się udało kontynuować FiF to nie byłby on emitowany w Polsce ani wgl nigdzie z powodów politycznych. A wy jak myślicie ?
OdpowiedzUsuńJa wątpię, żeby w ogóle się ten pomysł powiódł, chociaż nic mnie już nie zdziwi na tym świecie xD
UsuńTakże w to powątpiewam, choć jako autor bloga nie chciałem o tym pisać, zwłaszcza, że chłopak mi imponuje. Jednak nie należy ukrywać, że jest to porywanie się z motyką na Słońce, a zamysł pełnego sezonu z dorosłymi bohaterami nie widzi mi się jakoś. A i The Father ma rację, że wiktorowy dialog Fineasza z Ferbem był taki sobie.
UsuńMnie on bardziej śmieszy niż imponuje :P
UsuńWyniki sondy będą nieco opóźnione z racji problemów z Internetem ;). Przepraszamy za usterki :D.
OdpowiedzUsuńRozumiem :)
Usuń